Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hitsugaya Mistrz Gry
Dołączył: 24 Gru 2005 Posty: 889 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:32, 17 Sty 2006 Temat postu: Arena Druga |
|
|
Do wygrania Jest Ognisty Miecz - Zapowiada Spiker.
Za Arenie stoi sto mrowisk Antów, które rozlazły się po całej arenie, tworząc gruby dywan niebieskich mrówek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mortor Moderator
Dołączył: 12 Sty 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 17:19, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Mortor nie jest zbyt przygotowany... myśli... Już wiem! Mortor poszedł nad staw i zebrał dużo wody do woreczka którą potem zmeiszał z
Wilczym kwasem... -to powinno zadziałać -Myśli...
Wchodzi na Arenę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Hitsugaya Mistrz Gry
Dołączył: 24 Gru 2005 Posty: 889 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:52, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Mrówki natychmiast pokryły całe ciało Mortora, zaczęly wchodzić mu do ust i kąsać po całym ciele. Były głodne ludzkej krwi...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mortor Moderator
Dołączył: 12 Sty 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 19:05, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
-O boże! - Mortor sięgnoł do kieszeni by wyjąć kwas i zaczoł Wylewać go do ooła siebie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Hitsugaya Mistrz Gry
Dołączył: 24 Gru 2005 Posty: 889 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:51, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Spaliło się kilka mrówek, jednak kąsały go nadal, wpuszczając truciznę do jego krwi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mortor Moderator
Dołączył: 12 Sty 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 20:48, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
zaczołem deptać Anty i zabuiłem kilka z nich... STrąciłem je z siebie kilkoma ruchami i zaczołem biec w stronę Sciany... Gdy dobiegłem (a Anty za mną) Odbiłem się od ściany biorąć ze sobą zawieszoną na ścianie Pochodnie... Rozerwałem Płaszcz i podpaliłem go odstraczając w ten sposób kilka Antów... niektóre z nich zaczreły się palić
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Hitsugaya Mistrz Gry
Dołączył: 24 Gru 2005 Posty: 889 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:58, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Mortor poczuł, że zaczyna słabnąć. Oczy zasnuły mu się mgłą - zaczęła działać trucizna Antów.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mortor Moderator
Dołączył: 12 Sty 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 19:09, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Mortor wymuje z Kkieszeni Wodę -może to mnie ocuci -mówi po czym pije połowe...
zaczyna powoli podpalać Anty machając podpalonym plaszcem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Hitsugaya Mistrz Gry
Dołączył: 24 Gru 2005 Posty: 889 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:25, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Mortorowi zaczęło kręcić się w głowie, już nie widział i nie czuł nic. Anty znów zaczęły go gryźć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mortor Moderator
Dołączył: 12 Sty 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 20:17, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
-Co ja robię... -Mortor jeszce raz się ocknoł i zauważył że nadal trzyma Pochodnie... pół Przytomny szybko otrząsł sie z Antów i zaczoł je Deptać... Podszedł do ich mrowisk i zaczoł je zatykać, by nie przylazło więcej tych bestii... kilkanaście Antów zostało Spalone a nie które biegały paląc się podpalająć inne... Motror Korzystając z tego że zapanował zamęnt wśród Antów Wykopał dookoła siebie Długą dziure Której nawet z Bliska nie było widać... Reszta Antó zaczeła Biec w stronę Mortora, lecz gdy dobiegła zobaczyła dziurę i musiała wejść do niej a potem wyjść w krąg w którym ja się znajdowałem... szybko zaczołem Rozdzierać resztę Ubrania (Bez przesady oczywiśćie) i rozkładać na podłodzę.... Zebrałem gałęzie i ułożyłem je pod nogami... Anty byly Tuż tuż... Gdy Anty weszły Mortor Jednym Wielkim Skokiem przeskoczył Dziurę i rzucił w to miejsce gdzie teraz Zgromadziło się pełno antów Pochodnie.... Ubrania Natychmiastowo zaczeły się palić.... potem gałęzie, a mięfzy nimi Anty... Mortor ooparł się o ścianę i odpoczoł chwilę...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|