Przenosiny!!

Gulp Gulxx · Gość

Gulp nigdy nie przepadał za miłosnymi uniesieniami i tego typu bzdetami . Dla niego liczyło się tylko pełna sakiewka , pełny bruch i pełny bukłak wina . Pokręcił nosem i wyminął Nekromante , chcąc mieć lepszy widok na stół uginający się od żarcia i chlania . Parł do przodu robiąc użytek ze swych łokci . Nie krył , że nie czuje sympati do szpiclów . Najlepiej z ich uszu zrobiłby sobie naszyjnik a ich populacje zgeść kowadłem . Zresztą Kluseczka była tego smego zdania . Wzniósł brudny paluch do góry .
- Wy se nie bądźcie tacy cwani , zobaczta mą poezje - przytknął do nosa palec i pokazał język . Wziął pod pache Kluseczke i zaczął oto tak :

Nienawidze tej obrzydliwej , stęchłej dziury ,
Chętnie rozwaliłbym ją , nie powstrzymają mnie mury .
Dajcie mi tylko stół , cegłe czy krzesło
Zniszcze tu wszystko , dopatrze by zdechło .
Obnarzajcie się dalej z tymi uszami
Wszystkie wasze piękne groty ludzie zabiją dechami .
Wąskie dupy , wątłe ciało ,
Takich ciot jak Wy jest niemało .
Te wasze elfki , mało cycaste ,
Nadają się jedynie na orczą paste .
Ale co tu dalej mówić - nie będe nawijał
Dajcie grosik do kubeczka , a będe się zwijał .

Ukłonił się nisko zamiatając kapeluszem ziemie .
- Uschło mi w gardziołku , macie może kubeczek wina ?

> Gulp pisze anty - poezje ;p <

hans1121

Meżczyzna uśmiechną się...
-Ależ oczywiście. Dziś w końcu święto. Bawmy się i pijmy bracia, trunkówi i tancerek nie zabraknie dla nikogo....
Po tych słowach podszedł do jakiejś brunekti złapał ją za biodra, gorąco pocałował, następnie uśmiechną sie po czym ruszył dalej, śmiejąc sie i wypatrując beczek z winem....

Gulp Gulxx · Gość

- Oho , coś czuje , że dziś urżne się w trupa - zaciera ręce , oblizując wargi - Ale zaraz ... - przybliza sie do Estinexa , który w najlepsze próbuje klepnąć jakąś dziewczyne w tyłek - Psssttt ... to mi jakoś się wszystko nie podoba ... - najwyraźniej przyjaciel jest lekko zbity z tropu , psując mu zaloty - ... czemu akurat te nicponie tak wszystkim za frajer dają wino , hę ? - Gulp robi paskudną twarz - najwyraźniej intensywnie myślał - Jeszcze nie widziałem żadnego kretyna , który dawałby od tak se chlanie , poza tym włażą w dupe - zakłada ręce na piersi - Coś tu śmierdzi i to nie moje pachy !

Nectan Herkeris · Gość

-Przynaje to z nie małym żalem... - powiedział Nectan powoli, ważać słowa- ale te trupy są podejrzane. Skąd się tu wzieli? Czemu dają Nam wszystko za darmo?Tego nie wiem.
Nekromanta zączął się chwile rozglądać aż w końcu napotkał wzokiem najbliżaszą elfke.
-Ty, chodź tu!- gdy elfka podeszła, Władca Zombie kazał jej pocicju znależć mu zioła, które go koją. Elfka, choć zmieszana, nie protestował. Nectan mógł w tym momencie tylko czekać...

Gulp Gulxx · Gość

- Taaa , dziwak ma racje , po cholere laso-lubne wąsko dupcy mieszkają w jakiś tam grotach w sercu gór ? - spogląda tajemniczo na przyjaciół . Patrzy uważnie na otoczenie , jakby chciał zaraz wyskoczyć i powiedzieć "ręce do góry , tu gwardia narodowa" - To wszystko jest popaprane i ... przestać Estinex obcinać tak tę elfke wzrokiem - złapał się za czoło zrezygnowany .

Estinex z Simirionu · Gość

Estinex usmiechnął się przepraszająco do dziewczyny z długimi, brązowymi włosami i odrócił się do Gulpa .

-Jedzenie za frajer ... To się nie zdarza w Crimlandzie - szepnął do orka - Faktycznie, coś jest tu podejrzanego ... A te dziewczyny - zmarszył nos - takie jakieś nie dziewczeńskie . Dają się klepac i cię nawet nie chlasną w twarz ... Dziwne, bardzo dziwne ... - bard zamyślił się - Chyba pora się dowiedziec o co tu chodzi . Trzeba byc delikatnym .

Podszedł do pierwszego lepszego, na wpół pijanego człowieka, który ledwo stał na nogach i zapytał się .

-Co tutaj robicie ? Ahh tak, oczywiście nalejemy ci winka - podszedł do stułu i nalał opojowi pełen kielich wina . Pijak przyjął go bardzo chętnie i wypił łapczywie . Bard znowu się zaczął dopytywac . - Co tutaj robicie ? Jakieś święto w rodzinnym gronie ? - uśmiechnął się wrednie .

Nectan Herkeris · Gość

-Mamy się spytać dyskretnie, tak? Więc moge pozwolić, by me twory trochę - powiedziawszy to, mag zaczął zastanawiać się nad odpowiednim słowem, lekko kiwając głową- "przekonać" kilku z nich, żeby Nam powiedziali, o co w tym wszystkim chodzi- rozłożył ramiona w teatralnym geście.
-Wreszcie przyszła ta elfka- Nekromanta zadowolony zalał ziółka gorącą wodą, rozpierając się w fotelu.
-Nie było łatwo, znaleźć najgłupszą z elfek nie znających się na zielartwie... a raczej znającą się, ale tak bardziej mechanicznie. Wiedzącą, co jest co, ale nic nie wiedzącą o właściwościach. Na szczęscie instynkt i inteligencja mi podpowiedziały. Więc, towarzysze... gdy doleje te ziółka do waszych napojów, zabawią się one na czarno, jeżeli jest tam jakiś składnik grozacy Nam w jakikolwiek sposób.
Mag nalał ziółka do napojów towarzysz i zączął czekać na efekty.

>Te, MG, interwencja mile widziana <; <

Gulp Gulxx · Gość

Gulp przerabiając już tego typu gry , sam wczuł się w gracza . Uśmiechnął się obleśnie do siebie , jakby chodziły mu w głowie obrzydliwe chochliki . Ork usiadł tuż obok owego "draba" uśmiechając się tak naturalnie jak to tylko możliwe . Dobry był w takich scenkach . Usadawiając się obok "miłego człeka" ( czyt. frajera ;p ) , objął go ramieniem .
- Jasne , przyjacielu , co tu się dzieje , hmm , złotko ? I powiec nam jeszcze kim są Ci krety ... goście a może nie poderżniemy ci garhaa ... znaczy się będziemy ci dozgodnie wdzięczni - trącił "jegomościa" łokciem wybuchając gromkim śmiechem , puścił "oczko" Estinexowi .

hans1121

- Eeeee.... My, hep, przeepppraszszamm.....(wytarł usta w kaftan)My tiu czekamy na waźnego pana goścąćą...Gośćiaaaa.....
Widać, że przesadził nieco z trunkami.
-Polejjjcie mi jeszcxvze......

Estinex z Simirionu · Gość

Bard uśmiechnął się uprzejmie, płynnym ruchem podszedł do uginagjącego się pod ciężarem potraw i trunków stołu i nalał pełen kielich wina . Spytał się raz jeszcze .

-A na jakiego ważnego gościa czekacie, co ? - widząc spojrzenie opoja dodał pośpiesznie, starając się by jego głos brzmiał naturalnie i spokojnie - Chciałbym ułozyc jakąś balladę na powitanie, sam rozumiesz ... Sprawy artystów . - wyprostował się dumnie, ukazując zapinkę w kształcie harfy .