Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Xavier
Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Pon 18:33, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Xavier zaczął rozmawiać z Eposem <w końcu umiem rozmawiać ze zwierzętami>. Po chwili stwierdził, że foteliki nie są jednak zbyt mądre, jeśli chodzi o rozmowę ... niestety ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wolfgar
Dołączył: 14 Sty 2006 Posty: 227 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:42, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Keroth uskoczył i szybko wyjął swój miecz jezdzców, po czym bez wachania ruuszyłna goblina. Zrobił szybką ewolucje cięc przed którymi goblin na szczęście sie n9e obronil. Spojrzal na ky kispe i ruyszył w strone niedawnego chałasu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hans1121 Mistrz Gry
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 459 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pakistan...;)
|
Wysłany: Pon 19:02, 13 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedy doszedł do drzewa zobaczył tylko małą grupkę jakiś stworzeń (najprawdopodobniej goblinów), które uciekały. Nie widząc powodów, do ruszenia za nimi w pościg, wrócił do ogniska, gdzie czekał na niego już Ky z Xavierem i Eposem..........
< Statystyki Keroth:
+2 do zwinnosci
+2 do szybkości
>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Xavier
Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Wto 15:35, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Skrzydełko czy nóżke ? - Spytał Xavier.
- Dajcie wszystko co macie - odparł Keroth.
- Dajcie ! Dajcie ! - marudził Ky. - Sam sobie weź.
Po kolacji Człekosmoki zrobiły się senne.
- Ktoś musi stać na straży - stwierdził rzeczowo Ky, po raz pierwszy od rozpoczęcia wędrówki.
- Ja mogę nad wami czuwać - zaśmiał się Xavier. - I tak chyba dzisiaj nie zasnę.
- Ale potem mnie obódź to cię zmienię - powiedział Keroth.
- Zgoda - skłamał Xavier
Ten ostatni miał zbyt wiele do myślenia dzisiejszej nocy, nie zmrużyłby oka. Ale przynajmniej Keroth się wyśpi.
Po jakiejś godzinie Xavier usłyszał jakiś hałas. podszedł w tamtą stronę, aby zobaczyć co to jest.
<Chciałbym powiedzieć, że większość dialogów jest konsultowana z grupą>
<Edit hans1121: No ja myśle. I co wy ciągle z tym ,,a ja słysze chałas, więc podchodze i spradzam''.....>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hans1121 Mistrz Gry
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 459 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pakistan...;)
|
Wysłany: Wto 15:56, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jednak niczego tam nie znalazł. Było już późno a Xaviera ogarniała senność. W krótce położył się pod ogniskiem i zasnął. Rano obudził ich blask wschodzącego słońca.....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ky Kiske
Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:21, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Stoje nad Xawierem i lekko wnerwiony gadam:
-No, no, no to tak sie ostatnio robi warte? Gdzie jeszte tak robiłeś? Mieliśmy szczęście że nic nas nie chapneło.
Obudził Kerotha i zaczął znowu narzekać na Xawiera, ale nikt nie zwracał na to uwagi. Po bezsensownej gadaninie wreszcie coś sensownego powiedział:
-No to jak, szukamy dalej?
I czeka na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Wolfgar
Dołączył: 14 Sty 2006 Posty: 227 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:57, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Keroth obruchowo wyciągnąl nóż i przyłożył ją do gardła Ky. Dopiero po chwil odżyskal świadomośc kogo złapal.
-Wybacz ale nie budz mnie tak więcej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Xavier
Dołączył: 25 Sty 2006 Posty: 149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Wto 18:03, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Co się tak gorączkujesz Ky ? - zdziwił się Xavier. - Najpierw coś zjedzmy. Zostało jeszcze troche jagódek od wczoraj. No chodź Epos - masz tu trawkę.
Po skończonym posiłku wyruszyli na poszukiwanie ziół.
< nagle usłyszeli jakiś hałas i poszli sprawdzić co to... - taki mały żart Hans ...
w sumie masz trochę racji, jak coś usłyszymy to powinniśmy to zignorować :P - taki kolejny mały żart. >
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hans1121 Mistrz Gry
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 459 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pakistan...;)
|
Wysłany: Wto 20:19, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dzień mijał powoli. Słońce mocno przygrzewało, a nasza grupka <super,hehe> bohaterów przeszukiwała teren w celu odnalezienia ziółek.
Było już dobrze popołudniu, kiedy to znaleźli się na małej polance skąpanej w słóńcu. Rosło na niej mnóstwo potrzebnych im ziółek. Kiedy poszli, by je zebrać, usłyszeli głóśny ryk. W ich stronę zmierzał potwór z rogami <sie znaczy minotaur>, i na pewno nie miła dobrych zamiarów. Z każdą sekundą był coraz bliżej......
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ky Kiske
Dołączył: 27 Sty 2006 Posty: 46 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:29, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wznosze sie w góre tak na 10 metrów i czekam na atak bestii. W razie potrzeby jestem gotowy na kontre, w razie pokiereszowania jestem skłonny do wpadnięcia w szał. <to tak na wszelki wypadek gdyby mnie zaatakowała ta bestia i by mnie nie było>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|