Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hitsugaya Mistrz Gry
Dołączył: 24 Gru 2005 Posty: 889 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:47, 08 Lut 2006 Temat postu: Ogromna jaskinia |
|
|
Tuż obok wejścia do Labiryntu znajduje się ogromne wejście. Gdy postanawiasz tam wejść widzisz wielką jaskinię, wydrążoną przez wodę, na co wskazują gładkie ściany.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mortor Moderator
Dołączył: 12 Sty 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 17:12, 15 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Idę jaskinią i rozglądam się... nagle kucam i podziwiam Ogromną Jaskinię... jest ona pięknym zjawiskiem przyrody... bo przecież to nie ludzie tylko woda, czysta Krystaliczna woda wydrążyła tą Jaskinie... siedzę dalej gdy nagle usłyszałem za sobą szelest....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hans1121 Mistrz Gry
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 459 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pakistan...;)
|
Wysłany: Sob 17:32, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Kiedy sie odwracasz, widzisz przed sobą postać. Jest odziana w jakiś stary, złachany płaszcz, zaś w ręku dzierży laskę. Kiedy spoglądasz jej w twarz, napada cię przerażenie. Zamiast normalnej twarzy widzisz szkielet. Teraz zwróciłeś uwagę, że istota trzyma laskę kościaną ręką. Lecz to nie szkielet. To Licz..........
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mortor Moderator
Dołączył: 12 Sty 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 17:52, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-eee... kim jesteś... ty... -Mortor stara się ukryć przerażenie... -Jesteś nastawiony pokojowo, czy... Nie ważne... inaczej.. chcesz mnie zabić?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hans1121 Mistrz Gry
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 459 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pakistan...;)
|
Wysłany: Sob 17:58, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Lisz tylko machną laską, zaś wokół Mortora pojawiły sie 3 szkielety. Następnie lisz obchądząc walczących, udał się dalej, pod sciane w jaskini......
< DO WIADOMOŚCI: Czasami będę pisał Licz, czasami Lisz, a nawet Liche. Ten potwór ma wiele imion, więc nie przejmować się tym....>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mortor Moderator
Dołączył: 12 Sty 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Sob 18:17, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Mortor schylił się unikając Ciosu Jednego ze szkieletów... Korzystając z tego że Jest blisko zie mi odciął jednemu se szkieletów Nogi... szkielet przewrócił się z Gruchotem na ziemię... Drogiemu włożyłem miecz w klatke piersiową, ale orientując się że Szkieleta to nawet nie drasneło posuwam mieczem W dół, przecinając szkiel;eta na pół... Trzeci Szkielet chciał zamachnąć się na mnie z mieczem, lecz w pore chwyciłem jego rękę która z gruchotem oderwała się... -hmm... walcze z Kościotrupem bez jednej ręki... nisko upadłem... -Mortor chwycił Kościotrupa za Klatke piersiową i rzucił w gładką ściane Jaskini... zaczął biec w strone Lisza...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hans1121 Mistrz Gry
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 459 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pakistan...;)
|
Wysłany: Sob 19:58, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ten powoli odwrócił się w jego stronę. Kiedy zdawało się, że Mortor już zada decydujący cios, Licz wyprostował rekę, i sprawił, że powietrze zaczeło przybierać postac fali, które odrzuciło Mortora. Kiedy upadł na ziemi 20 metrów dalej i spojrzał w stronę Licza, zobaczył, jak zamyka się za nim tajemne przejście w ścianie......
<statsy:
+2 do siły
+1 do zwinności
+1 do szybkości
>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mortor Moderator
Dołączył: 12 Sty 2006 Posty: 367 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 20:48, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Mortor wstaje zmęczony i rozglada się wokoło... Lisz zninął... Mortor idzie dalej przez Ogromną jaskinie gdy spostzrega że wychodzi z wielkiej Jaskini a wchodzi do Labiryntu...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hans1121 Mistrz Gry
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 459 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pakistan...;)
|
Wysłany: Pon 10:09, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Spogląda na wysokie, prawie 5 metrowe sciany. Co chwila jest jakiś zakręt, prowadzący do kolejnej cześci labiryntu. Kiedy Mortor spogląda na góre, widzi, że kopuła jaskini jest wielka. Ma około 300/400 metrów. Ktokolwiek to wybudował, z pewnością chciał przez to coś osiągnąć. Może schować skarb, odgrodzić przejście w górach, a może uwięzić coś, co nie powinno sie z tamtąd wydostać.......
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaraki Kenpachi
Dołączył: 28 Gru 2005 Posty: 586 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam to wiedzieć?! Lvl: 14
|
Wysłany: Wto 16:36, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Zaraki wszedł do jaskinii i zobaczył śleady na podłodze jaskinii. Zobaczył też śledy walki ze szkielatami. *Był tu Licz i ktoś jeszcze, pewnie Mortor on lubi takie zakamarki*. Zaraki poszedł śladami wojownika, który pokonał szkieletory i pochwili ozbaczył wejście do jakiejś ogormnego pomiszczenia, które wydawało się nie mieć końca. Zaraki szedł dalej, po kilkuset metrach zobaczył, że to Mortor stoi w tym pomieszczeniu. Miejsce to okazało się być jakimś labiryntem jednak nie był to labirynt, w którym Zaraki był wcześniej. Widać było, że był wypłukany przez wodę. Podszedł do Mortora i powiedział:
- Witaj Mortor przybywam z rozkazu króla Nahgerihosa. Znalazłem w góach thrillowych karteczkę z dwoma wyrazami: "elf" i "kamień" odrazu domyśliłęm się, że chodzi tu o ciebie. Poszedłem więc do króla po radę co z tym zrobić. Nakazał mi chronić cię do powrotu do miasta nocnych elfów bo może ci grozić niebezpieczeństwo. A... To jest Alex - w tym momencie Zaraki wskazał nas swojego towarzysza. - Jest pokojowo nastawiony i jest człekosmokiem mimo, że wygląda prawie jak smok. Król nakazał nam sprowadzić cię do miasta, aby rozważyć co dalej zrobić z tym kamieniem tak więc...- Zaraki przerwał na chwilę i dokończył - idziemy do miasta czy sprawdzamy co jest w tym labiryncie - nagle odezwał się ryk, przeraźliwy ryk. - Zaraki popatrzył na Mortora - O szukuje sie prawdziwa jadka... - Zaraki usmiechnął się - Tak więc chyba idziemy wgłąb sądząc po tym na ile cie znam?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|