Przenosiny!!
PRZENIEŚLIŚMY SIĘ NA www.mojeforum.net/fearon !!!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Przenosiny!! Strona Główna
->
Krwawa Wyspa
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Informacje
Błędy
Ulepsz Forum
Pochwały/Skargi
Dla Mistrzów Gry
Talent Team
Organizacja Crimland'u
----------------
Warsztat
Półki kart
Karty Zwierząt
Drużyny
Sala Mistrzów
W Mieście
----------------
Sklep
Targowisko
Arena Artefaktów
Szkoły
Turniej
Tablica Ogłoszeń
Dzielnica miejska
W Terenie
----------------
Góry Thrilowe
Góry Śnieżne
Pustynia Lighcka
Zielone Równiny
Puszcza Qaviuien
Podziemia Livercrack
Dżungla Parwards
Kotlina Back
Morze
----------------
Pełna woda
Zatoka Vife
Krwawa Wyspa
Wyspa Elfów
Miasto Wypoczynku
----------------
Glith-Glath
Hyde-Park
WWW
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Zaraki Kenpachi
Wysłany: Sob 11:10, 22 Gru 2007
Temat postu:
Ze strachu Zaraki pierdnął, zabijając zombi i ogłuszając nekromantę:P
hans1121
Wysłany: Sob 10:10, 04 Mar 2006
Temat postu:
Nekromanta widząc jednak zagrożenie, zdołał uniknąć ataku, i przeleportował sie do nieznanego wam miejsca....
Zaraki Kenpachi
Wysłany: Czw 20:29, 02 Mar 2006
Temat postu:
- Nigdy! - krzyknął Zaraki - Moim mottem jest Nigdy nie uciekać z pola walki, więc do boju! - wykrzyczał Zaraki i wyciągnął swój sztylet gromu oraz zaczął miotać pioruny w stronę zombi. Jeden z piorunów prafił w nekromantę, a zombi na chwilę stanęły. *To jest to! wykrzyczał w myślach Zaraki i zaczął biec w stronę nekromanty torując sobie drogę piorunami. W ten sposób zombi nie mogły do niego dojść. Po chwili zamierzył cios piorunem na nekromantę.
Alex
Wysłany: Śro 20:44, 01 Mar 2006
Temat postu:
<od czego ma sie skrzydla a zreszto Estinexie moja sprawa jak pisze moge jeszcze gorzej i żle piśać jąk hcęsż> <oczywiście nie starałem się o dobrą fabułe ale wręście napisałem coś ciekawego a nie robiłem, zrobiłem, i dupa..>
-Szybko! skoro chcecie żeby zło powoli opanowywało żło to uciekajcie. Ale ja sam tu nie zostane sam! Złapcie się moich rąk spróbuje nas wyciągnąć z tąd i poszybujemy ku statku!
hans1121
Wysłany: Śro 20:01, 01 Mar 2006
Temat postu:
<Ale fabuła... Chodziło mi o coś innego (myślałem, że spróbujecie kombinować, a nie RAMBO), ale jakoś przejdzie... TERAZ ja sie postaram;)>
Kiedy zdawało sie jush <Nie będe pisał "już", "jush" brzmi i wygląda lepiej, ale jeśli będziecie chcieli, to zmienie..;)>, że wystarczy tylko wydostać się z wyspy, Alex zobaczył coś, i zaczął nie dowierzać własnym oczom. Księga była wyposażona z zamek (czy tam kłudke, ogólnie rzecz biorąc zabezpieczenie;). Tera zrozumieli, że muszą się wrócić po owego nieszczęśnika. Jednak nie było to takie łatwe. Drogę zagradzał im nekromanta ze swoimi podwładnymi. Mało tego, zombi zaczeły ściągać ku nim, wyczuwając świerze mięso (A co do zombi, wyobrażam je sobie tak, jak w ostatniej części "żywych trupów", to był chyba poranek, alebo coś takiego, jak ktoś wie, to niech napisze. Tam zombi były znacznie szybsze i zwinniejsze, a co za tym idzie realistyczne...;). Sytuacja zaczynała się komplikować....
Estinex: Hans, dbaj o piękno języka polskiego. Nie pisz "jush", tylko "już".
<Spoko, ale tak łatwo ulegam trendom.... Ale polski to w końcu piękny język, a mi tak źle z niego w szkole nie idzie;)>
Zaraki Kenpachi
Wysłany: Śro 19:35, 01 Mar 2006
Temat postu:
<zgadzam sie z Estinexem, a ta fabuła jakaś porąbana jest..>
- Mam to gdzieś! Za chwilę zginiemy...! - krzyknął Zaraki i pobiegł za zombi niszcząc ich piorunami. Po chwili wbiegł do bibliioteki i zaczął szukać "Księgi Nieumarłych". Zaczął podąrzać tak jak opisywał to Alex. Po chwili znalazł się w większym pomieszczeniu, w którym stała księga na jakimś kamiennym słupie. Po chwili przed Zarakim stanął Nekromanta palący się niebieskim ogniem.
Alex
Wysłany: Śro 15:21, 01 Mar 2006
Temat postu:
<z kąd ty masz te rzeczy?? jakiś kamień miecze ogniste i topór...>
Alex jednak zrozumiał, że nie ma czasu. Poleciał niczym bełt z kuszy przebijając się przez zombi i szkielety.
-Szybko za mną, dopuki ich nie ma na drodze! Wyważcie wrota albo się przedostańcie jakoś ja się zajme strażą w środku.
I tak się stało <:P> Alex wymiata mieczem, że aż zombi nie mogą podejść. *Przydała się by jakaś mikstura na szybkość lub zdrowie* pomyślał Alex i zobaczył zombi niosących jakiegoś maga do środka zamku *To musi być on!* Znów pomyślał i wdarł się przez okno do środka. Jako, że zawsze jest czym wymiatać <:P> Alex wzioł się za ubijanie wrogów. Kiedy zakończył walkę podszedł do półki z księgami. Wybrał księge z tytółem "Mroczne widmo mojego przodka" i zaczoł ją czytać. Doczytał się, że ten którego nosili zombi musi być jakoś przeklęty. Ma zostać ofiarą owego "Widma" w obrzędzie zwanym "Prefarowaniem duszy". Obrzęd ten polega na sprefarowaniu duszy ofiary i wipiciu jej przez widmo, które chce powrucić do życia. Otóż ofiara nie jest zwykłą ofiarą musi być..... I Alex nie przeczytał dalej nic, poniewarz kartka została wyrwana. Słysząc wbijające się do pokoju, w którym się znajdywał straże, uciekł przez okno tak samo jak się zjawił. Oczywiście zabrał ową ksiegę i pokazał przyjaciołom.
-Co o tym sądzicie? Ja uważam, że ta ofiara jest kimś z rodzaju potomka widma. Musimy go uuratować! Widziałem jak zobmbi niosą go do zamku!
<ale sie rozpisałem =] Hansiu nalezy mi sie nagroda za dobra fabule =]
zartuje napisz cos sensownego a nie krotkie posty typu cos zobaczylismy i zrobilismy. ma z tego wyjsc epicka opowiesc! Ty tez Zaraki sie postaraj! =]>
Estinex: Popracuj nad ortografią, aż oczy bolą od czytania.
Zaraki Kenpachi
Wysłany: Śro 8:33, 01 Mar 2006
Temat postu:
- O świcoe to te zombi nas pożrął! Nie mamy czasu. Jak nie chcesz to nie! Ide sam! - wykrzyczał zdenerwowany Zaraki i pobiegł w stronę zamku. Gdy przybył aż go zatakło. Zombi było coraz więcej. Już nawet na skale, sali nieumarli! Zarkaki wziął swój, sztylet gromu i zaczął miotać pioruny w zombi. Po chwili na skale paliły się śmierdzące ciała trupów.
Alex
Wysłany: Wto 21:36, 28 Lut 2006
Temat postu:
<Jaki pierścień?? Naszyjnik>
-Myśle, że to zły pomysł. Nie mam siły od tego ciągłego latania i atakowania. Zresztą czy ja jestem taki wielki? Proponuje odpocząć a dopiero o świcie wyruszyć po cel misji.
Zaraki Kenpachi
Wysłany: Wto 17:27, 28 Lut 2006
Temat postu:
- Mam pomysł - powiedział Zaraki - chyba twoje skrzydła mnie utrzymają? Jeżeli tak to wsiąde na jedno z nich i wyjmę topór. Ty będziesz latał wokół zamku i zaciskał pierścień nad zombi. A ja będe je rozcinał. - Skończył Zaraki i powiedział:
- Co o tym sądzisz?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin