Autor |
Wiadomość |
Zaraki Kenpachi |
Wysłany: Czw 19:50, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
- Dobra ide - powiedział Zaraki - po co te nerwy?! - i odszedł od ochroniarzy...
- MAM TAKIE DWA!!!! - krzyknął do ochroniarzy wskazując na miecz który wyciagnął |
|
|
Hitsugaya |
Wysłany: Czw 19:48, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
- Nie, odejdź, chyba że chcesz, abyśmy ci pomogli - jeden z ochroniarzy wyjął miecz, który zapłonął ogniem - radzę ci odejść... |
|
|
Zaraki Kenpachi |
Wysłany: Czw 19:46, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
- To może odrazu dacie mi miksture siły... A jak nie to wystawcie większego garangutana...(sorki za krótki post) |
|
|
Hitsugaya |
Wysłany: Czw 19:42, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
- Trudno, poza tym i tak jesteś za silny. Wiadomo, że pokonałbyś naszego Gargantuana. Idź walczyć z dzikimi gargantuanami, z nimi możesz sobie potrenować. |
|
|
Zaraki Kenpachi |
Wysłany: Czw 19:40, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
- No dobrze, ale dalczego tego nie ogłosiliście... Może zrobicie wyjątek bo ja wlaczyłem tu pierwszy i pierwszy dowiedziałem się o tym więc może powinienem walczyć skoro nic nie wiedziałem. Przygotowywałem się do ej walki, a teraz wszystko pójdie na marne jak nie pozwolicie mi wlaczyć... |
|
|
Hitsugaya |
Wysłany: Czw 19:38, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
Dwóch ochroniarzy podchodzi do niego
- Przykro nam, jednak można walczyć na jednej arenie tylko raz - mówią do zdenerwowanego Zarakiego - Prosimy opuścić arenę, w przeciwnym wypadku użyjemy siły... |
|
|
Zaraki Kenpachi |
Wysłany: Czw 16:24, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
Lolo jescze raz wszedł na arenę żeby zmierzyć się z garangutanem. BYł to inny garangutan niż ten z którym walczył... Był mniej-więcej wielkości garangutana z którym walczył Mortor. Czekał teraz już tylko na rozpoczęcie walki... |
|
|
Hitsugaya |
Wysłany: Czw 12:43, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
Mortor zwyciężył i zyskał miksturę siły - woła spiker
Mortor awansuje na lvl 9!
Siła +4
Odporność +3
Psychika +3
Szybkość +4
(Dodaj do KP) |
|
|
Mortor |
Wysłany: Czw 12:41, 09 Lut 2006 Temat postu: |
|
-Mortor szybko zeskoczyl, a raczej spadł z Gargantuana... wyjął Drugi miecz i Uderzył szybką Serią ciosów.... Gargantuan poważnie Krwawił... Gargantuan zaczął Biec jak oszalały na Mortora, lecz ten przeszedł mu pod nogami (znów się zwinność przydaję...)
i Z całej siły walnął w Ogon Gargantuana, odcinając mu go... Mortor cały zdyszały, postanowił chwilę odpocząć, Lecz to był jego Błąd... Gargantuan zaczął znów lecieć na Mortora, gdy ten resztką sił przeskoczył go a ten walnął z całej siły w ściane... |
|
|
Hitsugaya |
Wysłany: Śro 19:57, 08 Lut 2006 Temat postu: |
|
Potwór zaczął miotać się jak oszalały, próbując zrzucić przeciwnika. Mortorowi miecz wypadł z ręki, a bestia zdeptała go, gdy rzucała się na wszystkie strony, aby Mortor spadł. |
|
|