Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thornar
Dołączył: 16 Lut 2006 Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu
|
Wysłany: Sob 19:47, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Thornar krzyknął do Vezyriona aby ten mu pomógł gobliny atakowały zacięcie Thornara ale ten zręcznie się bronił przed ich atakami swoją kościaną tarczą goblinów było zbyt wielu ale Thornar nie przestawał się bronić czekał teraz tylko na pomoc Vezyriona.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
vezyrion
Dołączył: 15 Lut 2006 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Sob 19:50, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
widząc że moj kompan ma kłopoty postanowiłem mu pomóc . podbiegłem do jednego z goblinów i z zaskoczenia uderzyłem go kijem w głowę, "teraz chyba powinien mnie zacząć gonić,głupi goblin pomyslałem" zacząłem uciekać przed nim i w biegu uderzyłem nastpnego goblina " teraz krasnolud powinien sobie poradzić" uciekałem przed nimi dalej a nierostropne gobliny goniły mnie dalej, teraz musze tylko czekac(uciekając) aż krasnolud wykonczy resztę, gobliny były dosyc szybkie ale za małe żeby mnie dogonic...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Thornar
Dołączył: 16 Lut 2006 Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu
|
Wysłany: Sob 19:54, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Gdy goblinów ubywało dzięki sprytowi Vezyriona. Thornar miał większe szanse i więcej czasu aby udeżyć a nie bronić się kolejne gobliny padały trupem a Vezyrion odciągał kolejne gobliny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hans1121 Mistrz Gry
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 459 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pakistan...;)
|
Wysłany: Sob 20:10, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Goblinów z każdą chwil a ubywało, ale dużo zabrakło jeszcze do zwycięstwa. Nagle, wszystkei jakby staneły w miejscu, i zaczeły się czemuś przysłuchiwać. Nagle wszystkie zaczełu uciekać. Usłyszeliście dziwny dzwięk, a kiedy odwróciliście się w jego stronę, zza pagórka wyłonił się zabłąkany antril. Kiedy tylko was spostrzegł, ruszył w waszą stronę.....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
vezyrion
Dołączył: 15 Lut 2006 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Sob 20:22, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Gdy się odwróciłem nie zobaczyłem goniacych mnie goblinów lecz idącego po łące ogromniego anta "nie mamy z nim szans pomyslałem"
- uciekaj krzyknąłem do krasnoluda spotkamy sie wieczorem w miejskiej karczmie wieczorem, i uciekłem w kierunku miasta patrzac czy nie goni mnie antril,na szczęscie to nie na nas polował,tylko zwabił go zapach goblinów,teraz spokojnie podążałęm do miasta mając nadzieje że karasnolud zjawi sie w karczmie i będziemy mogli kontynuować dalszą podróż razem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hans1121 Mistrz Gry
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 459 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pakistan...;)
|
Wysłany: Sob 21:16, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Powoli zapadał zmrok. Robiło się coraz zimniej, zas nocne drapieżniki wychodziły ze swych jam na polowanie......
<Statsy:
Thornar:
+2 do siły
+2 do psychiki
+1 do odporności
Vezyrion:
+3 do szybkości
+1 do inteligencji
+1 do spostrzegawczości
>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Thornar
Dołączył: 16 Lut 2006 Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z domu
|
Wysłany: Nie 11:15, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Thornar wiedział że nie ma szans więc zrobił to co Vezyrion uciekł.
<a Inteligencja nie podrosła plan był dobry :)>.
Thornar poszedł poszukać informacji na temat złamanego miecza więc narazie nie idzie w dalszą podróż.
<Edit hans1121: Ale więcej walczyłeś. Nie zapominaj o tym. TY praktycznie tylko sie tłukłeś z goblinami, więc to chyba oczywiste, że wzrosła ci siła itd.>
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
vezyrion
Dołączył: 15 Lut 2006 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Nie 16:05, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
<jak ja nie napisze to nie ruszy >
tak więc przyszliśmy z powrotem na łake i zaczeliśmy sie rozglądać mając nadzieje na to że tym razem znajdziemy cos ciekawszego niż złamany miecz, szliśmy przed siebie a przyjemny letni wietrzyk nas chłodził
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
hans1121 Mistrz Gry
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 459 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pakistan...;)
|
Wysłany: Nie 16:18, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Słońce powoli chyliło się ku zachodowi. Robiło się coraz zimniej i ciemniej. Ze swych kryjówek zaczeły wychodzić najprzeróżniejszej klasy drapieżniki <(schemat oklepany, ale działa ;)>. Do zachodu nie pozostało już zbyt wiele czasu. Tym czasem nasi bohaterowie zawędrowali do małego lasku......
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
vezyrion
Dołączył: 15 Lut 2006 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
|
Wysłany: Nie 16:41, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
powiedziałem do krasnoluda
-zaczyna sie ściemniać proponuje rozpalić ognisko ty poszukaj drewna a ja zajme sie czymś do rozpalenia bo nie mamy zapałek...
poszedłęm głębiej w las i nazbierawszy trochę suchej ściółki wruciłem na polankę czekałem na krasnoluda kilka chwil ,ten wrócił niosąc duzo drewna i chrustu rzucił to obok ściółki i powiedział:
- po co nam drewno jak nie mamy go czym zapalić ??
- spokojnie o wszyskim pomyślałem pamiętasz czym rzucałem w gobliny ??
no tak kamieniami
- ty jesteś silniejszy mógłbyś kilka razy uderzyć nimi o siebie
-dobra
- trzask pizd łubu-du ,krasnolud wykrzesał kilka iskier z kamieni i mieliśmy ognisko teraz mamy ciepło i jestesmy bezpieczni dzikie zwierzęta boją się ognia teraz wystarczy tylko czuwac...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|